„Wchodzi koń do baru” i zgarnia Man Booker International Prize!

Zaskoczenie? Nie, bo mógł wygrać każdy. Wygrał jednak izraelski pisarz Dawid Grosman. Książka „Wchodzi koń do baru” ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Świat Książki.

W finale znalazło się sześć tytułów. Co ciekawe, tylko jedna autorka nie pochodziła z Europy (Argentyna). Grosman pokonał między innymi swojego rodaka Amosa Oza. Autor, oprócz wiecznej sławy, wygrał też 50 tysięcy funtów, ale kwota ta zostanie podzielona równo między niego i tłumaczkę, która przełożyła książkę na język angielski.

O czym jest „Wchodzi koń do baru”?

Klub w małym miasteczku. Widzowie spodziewają się rozrywkowego wieczoru, a komik na scenie dokonuje wiwisekcji, daje pokaz dezintegracji osobowości. Ma się wrażenie, że zaraz rozsypie się na oczach publiczności. Ludzie mogliby wstać i wyjść albo wybuczeć go czy wygwizdać, gdyby nie to, że wciągnął ich do swojego piekła. Dowale Gee, starzejący się komik, czarujący, nieodpowiedzialny, odpychający, obnażył ranę, z którą żył przez wiele lat – brzemienny w skutki, przerażający wybór między dwojgiem najdroższych sobie ludzi, jakiego musiał dokonać. Wchodzi koń do baru to wstrząsająca lektura”. Komik na scenie jest rozdarty między zobowiązaniem wobec publiczności a długiem wobec samego siebie. Posiłkując się jarmarcznym humorem i przekomarzając z widownią, wywołuje odrazę i współczucie – ludzie nie wiedzą, czy śmiać się, czy płakać. Wszystko rozgrywa się w obecności jego przyjaciela z lat dziecięcych, który stara się zrozumieć, dlaczego został sprowadzony na to przedstawienie.