W literaturze mieliśmy już modę na hygge, sekretne życie krzaków, krów oraz ślimaków. Był też czas, kiedy każde szanujące się wydawnictwo musiało umieścić na rynku książkę o pielęgniarkach. Teraz nastała moda na ludzi gór, ale to jeszcze nie szczyt. W najbliższym czasie ukaże się kilkanaście książek inspirowanych tematyką niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych. Książki obozowe już dziś rozpychają się w księgarniach, a szykuje się ich prawdziwa inwazja. O co tu chodzi? O pamięć, czy popyt i podaż?
Pamiętacie pewnie zeszłoroczne szaleństwo związane z „Tatuażystą z Auschwitz”. Rzekomo powieść oparta na faktach, piszę rzekomo, bo eksperci nie zostawili na książce suchej nitki (klik). Książka sprzedała się, z tego co wiem, w ponad dwustu tysiącach egzemplarzy, a już za moment ukaże się jej kontynuacja – „Podróż Cilki”. Mam nadzieję, że tym razem będzie o wiele lepiej udokumentowana niż jej poprzedniczka. Co jeszcze przed nami? Książka o bibliotekarce z Auschwitz, położnej z Auschwitz, o sile kobiet i miłości w Auschwitz i ucieczce z Auschwitz. I nie wiadomo o czym jeszcze, co prowokuje pytanie czy moda ma swoje granice?
Brama byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. fot: smakksiazki.pl
Możecie powiedzieć, że wielkimi krokami zbliża się 75. rocznica wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (27.01), więc wiadomo, że wydawcy właśnie w okolice tej daty będą celować z takimi książkami. Z drugiej strony, czy naprawdę wszystko musi być na sprzedaż? Czy jeśli zostaną już wyczerpane powyższe tematy, to za rok przeczytamy o, za przeproszeniem, makijażystce z Auschwitz, albo o dentyście z Dachau? Żeby nie było, że tylko narzekam, to w ostatnim czasie przeczytałem dwie wstrząsające książki, które kwalifikują się do tematyki obozowej. Pierwsza z nich to „Komando Puff” Dominika Rettingera oraz kapitalną „Tajemnicę z Auschwitz” Niny Majewskiej-Brown. Za ponad miesiąc pojawi się druga „obozowa” książka autorki. I mam wrażenie, że tylko właśnie przy niej będę w jakiś sposób pracował.
Adam Szaja