Czy straci literacki Nobel na prestiżu, a może wręcz przeciwnie, rok przerwy w przyznawaniu głównej nagrody dobrze zrobi całemu środowisku? Czy tegoroczny laureat mógłby w ramach protestu nie przyjąć pieniędzy i zaszczytów? Czy fakt, że w przyszłym roku zostaną przyznane dwa literackie Noble, to dobrze, a może jednak nie jest to najlepszy pomysł? No i w końcu, czy Olga Tokarczuk jest blisko najbardziej prestiżowej nagrody literackiej na świecie? Pytań jest sporo, a odpowiada na nie Michał Rusinek, który temat zna od podszewki.