Spotkaliśmy się w lesie, bo to ważne miejsce w powieści „Ogień z każdej strony”. Rafał Cichowski napisał książkę, przy lekturze której czuć nie tylko zapach wsi, ale też samotność i nutę realizmu magicznego. Rozmawiamy o ogniu, ale też o ognisku domowym, zamykaniu się w sobie i szczęśliwym zakończeniu, jeśli takim jest. Pojawia się pies o imieniu Śnieg, braterska miłość i chęć ucieczki, która może być ucieczką donikąd.
Oczywiste, że książkę polecam, bo inaczej by nie było tej rozmowy. Powieść możecie kupić u Rafała na stronie, bo wydał ją własnym sumptem. Kliknijcie po prostu TUTAJ.