Małgorzata i Michał Kuźmińscy, fot: smakksiazki.pl
Dość długo kazali na siebie czekać, ale na szczęście wrócili i obrócili wszystko w „Ruiny”. Małgorzata i Michał Kuźmińscy udowodnili, że są w pisarskiej ekstraklasie i potrafią zajrzeć w głąb człowieka tak, że można się w „Ruinach” przejrzeć. Gdzie kończy się fikcja, a zaczyna rzeczywistość? Czy postacie na teatralnej scenie improwizują, a może odgrywają przypisane im role i nigdy nie dowiemy się, czy śmierć Marzeny była samobójstwem, a może jednak z góry zaplanowanym scenariuszem? Czy wszystko możemy skryć pod maską?
Sylwia Nowak odnajduje się nowej roli, bo z policjantki stała się prywatną detektywką, ale w czasie pandemii zleceń ma coraz mniej, oddaje się więc swojemu hobby, czy potrafi jednak całkowicie odciąć się od pracy, a może rozwiąże zagadkę śmierci swojej przyjaciółki? Zapraszam do poniemieckiego domostwa, gdzie grupa teatralna odgrywa spektakl, który może być iluzją, ale wcale nie musi nią być.
Materiał powstał w ramach płatnej współpracy z Wydawnictwem Dolnośląskim.