Przeczytajcie zapowiadaną dziś rozmówkę z Tomaszem Sekielskim. Autobiografia Nadii Sawczenko od dziś jest do kupienia w księgarniach. Smakksiazki.pl jest jednym z patronów medialnych. W sobotę duży wywiad z autorką. Spodziewajcie się konkursu, w którym będą do wygrania książki z autografem Nadii Sawczenko.
Tomku, jak doszło do tego, że autobiografia Nadii Sawczenko została wydana w Polsce?
W kwietniu byłem na Ukrainie. Robiliśmy reportaż o Ukraińcach więzionych przez Rosjan. Poznałem wtedy siostrę i matkę Nadii. Od nich dowiedziałem się, że Nadia spisała swoje wspomnienia. Postanowiliśmy wydać ją jak najszybciej w Polsce. Kiedy podjęliśmy tę decyzję, Nadia siedziała w więzieniu w Moskwie. Nawet nie było wiadomo, że miesiąc później zostanie wymieniona na dwóch rosyjskich żołnierzy.
Jak książka została odebrana na Ukrainie?
Ta książka, to był i jest ważny głos przypominający o dramacie ukraińskiej pilotki i jej rodziny. A jednocześnie oskarżenie pod adresem ukraińskich polityków odpowiedzialnych za katastrofalny stan armii i sytuację w kraju.
Gdybyś miał na to jakikolwiek wpływ, co chciałbyś, żeby ludzie pomyśleli po przeczytaniu historii Sawczenko?
Chciałbym, żeby po lekturze tej książki odczuli potrzebę większego zainteresowania się tym co dzieje się na Ukrainie, by przypomnieli sobie o zapomnianej już nieco wojnie jaka ciągle trwa na wschodzie Ukrainy. To naprawdę bardzo ważne, także ze względu na bezpieczeństwo Polski.
Były jakieś trudne momenty, które mogły storpedować wydanie tej autobiografii?
Na szczęście nie było takich momentów. Mieliśmy bardzo mało czasu na tłumaczenie, redakcję i korektę. Zależało nam, aby ta książka ze względu na wagę tematu ukazała się jak najszybciej.
Jaki jest plan wizyty Nadii w Polsce?
Nadia przylatuje do Polski w związku ze szczytem NATO. Dodatkowo jutro, o 16.30 ma spotkanie organizowane przez Fundację Otwarty Dialog.
Jako znawca wydarzeń na Ukrainie sądzisz, że Sawczenko ma realne szanse na zostanie prezydentem tego kraju?
Nadia poświęciła się całkowicie walce o uwolnienie Ukraińców więzionych na terenie Rosji. Nie wydaje mi się, aby zdecydowała się kandydować. Jednak w jej przypadku wszystko jest możliwe. Wiele też zależy od Julii Tymoszenko i innych polityków z którymi współpracuje.
Sądzisz, że polscy czy światowi politycy zainteresują się tą pozycją? A może już miałeś informację, że ludzie świata polityki czekają na tę książkę.
Myślę, że powinien przeczytać ją każdy kto interesuje się polityką międzynarodową, a w szczególności sytuacją na Ukrainie.
Zdjęcie główne: Wydawnictwo Od deski do deski.