Dlaczego niedźwiedzie nie jedzą pingwinów? Rozmówka z Mikołajem Golachowskim, autorem książki „Czochrałem Antarktycznego słonia”.

Unknown-8Bada życie zwierząt od ponad dwudziestu lat. Łosie, jenoty, lisy, słonie morskie, to jego przyjaciele, którymi fascynacji nie ukrywa. Jeśli planujecie wybrać się na Antarktykę, to tylko z nim. Zna ją lepiej niż warszawskie Łazienki. Wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum Mikołaja Golachowskiego.

 

Wszyscy powinniśmy nauczyć się raz na zawsze, że niedźwiedzie nie jedzą pingwinów? 

To jest bardzo często powtarzające się nieporozumienie, a media pełne są obrazków niedźwiedzi w towarzystwie pingwinów. Jeżeli chciałbym, żeby chociaż jedną rzecz zapamiętano z mojej książki, to właśnie to, że niedźwiedzie i pingwiny mieszkają na dwóch końcach świata.

A gdybyś mógł wybrać trzy rzeczy, które czytelnicy powinni zapamiętać?

Że przyroda jest od nas silniejsza i należy jej się bezwzględny szacunek, a to nie zawsze jest oczywiste, kiedy mieszkamy w Polsce, kiedy jesteśmy w jakimś oswojonym parku. Natomiast trzecia rzecz…to fakt, że przyroda jest od nas niezależna. To znaczy, że niezależnie od tego, kto tym rządzi, pantofelek będzie się zawsze rozmnażał poprzez podział. To jest jeden z powodów, dla których zostałem biologiem, ponieważ biologia oferuje nam znajomość niezależnej, autonomicznej rzeczywistości.

Golachowski_055

 

Jak powstawała ta książka? Pisałeś ją gdzie popadnie?

Pisałem ją wszędzie. W międzyczasie urodziła mi się córka, więc się okazało, że nie mam tak dużo czasu do dyspozycji, więc siedziałem nad tym gdzie tylko się dało. W domu, na statku, w różnych miejscach.

Jak znajomi podchodzą do Twojego trybu życia? Akceptują, narzekają?

To wszystko zależy od stopnia znajomości. Większość przyjaciół to docenia i wiedzą, że odnalazłem coś, dzięki czemu jestem szczęśliwy i mogę realizować swoje pasje. Natomiast rodzina raczej tego nie lubi. Ja tęsknię za moją córką i rodziną, oni tęsknią za mną, to jest największe obciążenie.

Golachowski_125_koniecznie

Na okładce Twojej najnowszej książki jest słoń morski, który wygląda dość przerażająco. Jak to wygląda w rzeczywistości, one dają się tak po prostu czochrać?

Duże słonie morskie, zwłaszcza w okresie rozrodczym są bardzo agresywne. Trzeba wiedzieć, że to jest zwierzę, które waży do 5 ton, a zęby ma długości 10 centymetrów. One próbują nas dorwać, jeśli się w ogóle zorientują, że jesteśmy w pobliżu. Generalnie to jest tak, że one leżą jeden na drugim i nawet jak je dotykam, to one nie zawsze się budzą, bo są do tego przyzwyczajone. Jeśli więc uda mi się podejść do takiego słonia i go czochrać, to często się to odbywa zupełnie bezkonfliktowo. Gorzej jest wtedy, kiedy on jest obudzony i widzi, że ja się do niego zbliżam, wtedy może reagować agresywnie. Natomiast małe słonie morskie, to zupełnie inny temat. Na początku są trochę przestraszone, ale gdy już zaczynam je czochrać, to się odprężają i same się nadstawiają.

Golachowski_008_koniecznie