„Dopisywałem Wisławie Szymborskiej przecinki”

Michał Rusinek, fot: smakksiazki.pl

Chcę tylko powiedzieć, że zanim zaczęliśmy rozmowę, to Michał Rusinek nabijał się z mojego chińskiego telefonu, ale później się okazało, że on ma prosto z Tajlandii, więc rachunki zostały wyrównane. Tylko on ma jakiś dziwny, z gruszką zamiast jabłka, no, ale nieważne jest to już teraz. Porozmawialiśmy o „Pypciach na języku”, hasłach „dobrej zmiany”, z których być może powstanie słownik, a także o dopisywaniu przecinków Wisławie Szymborskiej, ale też, nie uwierzycie, o literackim Noblu. Szok i niedowierzanie 🙂 Z racji tego, że żyjemy w XXI wieku, pojawia się te pytanie od widzów, czytelników, a konkretnie od Sylwii Chutnik, która to zadała je poprzez mój chiński telefon.