Ekranizacja „Czasem warto zabić”, Agnieszka Holland odkrywa karty.

www.unsplash.com/Matthew Smith

Informacja, że książka zostanie zekranizowana nie jest nowością, bo przecież pojawiła się już na okładce książki. Dziś portal kultura.gazeta.pl ujawnił kto zagra rolę głównej bohaterki książki, czyli Lily. Padło na Amber Heard, którą możecie kojarzyć, np. z „Dziennika zakrapianego rumem”.

Dla tych z Was, którzy jeszcze nie czytali, albo już nie pamiętają treści książki, krótkie przypomnienie. Piękna kobieta w poczekalni na Heathrow odgarnia z twarzy długie rude włosy, zakłada nogę na nogę i sączy martini, czyta Patricię Highsmith. Ma na imię Lily. Przysiada się do niej Ted, bogaty biznesmen. W oczekiwaniu na spóźniony samolot – gdy kolejne drinki sprzyjają wylewności, podobnie jak przekonanie o jednorazowym charakterze spotkania – mężczyzna wyznaje nieznajomej, że przyłapał żonę na zdradzie i marzy o tym, by ją zabić.

„No to zabij”, mówi Lily.

To proste zalecenie uruchamia lawinę wydarzeń. Lily zgadza się pomóc Tedowi, ale nie uchyla własnych tajemnic, dzięki którym wiadomo, że świetnie się nadaje to tej akurat pomocy.

Dlaczego? Kim jest ta dwójka podróżnych? To żartownisie czy socjopaci? Szukają zemsty czy miłości? Wśród rozpędzonych wydarzeń trudno ocenić. Każdy zwrot akcji przyprawia o zawrót głowy.