„Jeśli stówka leży, to raczej się po nią schylisz”

Łukasz Orbitowski, fot: smakksiazki.pl

Poszedłem z Łukaszem Orbitowskim na działki, bo przecież tam wszystko się zaczęło. Kazimierz Domański pojechał rowerem na swój ogródek żeby przyciąć pomidory, a spotkał Matkę Boską. To odmieniło nie tylko jego, ale także życie jego rodziny, a także pielgrzymów, którzy tysiącami przybywali do Oławy. Ta historia jest punktem wyjścia, bo Domański w tej książce nie występuje. Przeczytajcie „Kult”, poznajcie tę historię od podszewki, bo Orbitowski jeździł, rozmawiał, szperał w archiwach i napisał książkę, którą na pewno wrzucę do najciekawszych pozycji tego roku.