Lekarze, prawnicy, ale też chłopaki z blokowisk. Trybuny piłkarskie to jedno z najbardziej demokratycznych miejsc na świecie, bo można spotkać tam przekrój całego społeczeństwa. Jedni chcą odreagować, dla innych to sposób na życie. Krzysztof Domaradzki w „Konfidencie” opisał historię człowieka, który znalazł się w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie, a do tego zrobił coś, czego zrobić nie powinien. Potem wydarzenia pędzą jak lawina – półświatek, zbliżanie się do kibolskiej wierchuszki, wejścia na drogę, z której nie ma odwrotu. Przeczytajcie książkę, ale zobaczcie też naszą rozmowę. Materiał powstał w ramach płatnej współpracy z Wydawnictwem Literackim.