Żebyście nie dzwonili na policję, to uprzejmie informuję, że spotkaliśmy się jakiś miesiąc temu, kiedy jeszcze można było się gromadzić ;). Miejsce nagrania nie jest przypadkowe, ale o tym Konrad Grześlak opowie już sam. Generalnie rzecz ujmując, to bardzo sprawny i dobrze czytający się debiut. Gdyby wszystkie takie były, to świat byłby lepszy, a moja praca łatwiejsza. W „Mieście iluzji. Pistoletach” jest zagadka z przeszłości, śmierć przyjaciela, tajemnicze zlecenie oraz cała ekipa wyrazistych postaci. Czasem wkurzają, czasem fascynują, ale co najważniejsze, wszyscy do siebie pasują jak w układance. Łapcie naszą rozmowę, a potem chwytajcie za książkę, bo wkrótce drugi tom.