Ta książka miała mieć tytuł „Tarcia”, co po przeczytaniu wyda się Wam ciekawym rozwiązaniem. Została „Stacja”, w której Jakub Szamałek zabiera nas na stację kosmiczną, gdzie dzieją się rzeczy nieprawdopodobne. Jak wyglądało przygotowanie do napisania książki w miejscu, w którym było tak mało osób? Czy kosmos będzie zawsze najbardziej demokratycznym miejscem we wszechświecie, czy zostanie przez kogoś zajęty? No i czy można poświęcić wszystko dla swoich marzeń? Łapcie rozmowę z Kubą, która powstała przy współpracy z Wydawnictwem W.A.B.