„Gdy byłam mała liczyłam wagony”. Rozmowa z Anną Kańtoch o „Wiośnie zaginionych”

Anna Kańtoch, fot: smakksiazki.pl

Wątek pociągów pojawia się w książce Anny Kańtoch nie pierwszy raz. W „Wierze” pojawił się dworzec w Węgierskiej Górce, a my spotkaliśmy się przy posterunku kolejowym w Katowicach Janowie – w te okolice wybiera się na spacery główna bohaterka „Wiosny zaginionych”. Bohaterka, która jest emerytowaną policjantką, ale ma do rozwiązania jeszcze jedną zagadkę, związaną bezpośrednio z jej rodziną. Co wydarzyło się w 1963 roku na wycieczce w Tatry? Dlaczego z piątki studentów wróciła tylko jedna osoba? Co się stało z bratem głównej bohaterki? „Wiosna zaginionych” to pierwsza część trylogii kryminalnej, której fabuła toczy się przede wszystkim na Śląsku. Zobaczcie naszą rozmowę, w trakcie której: przejeżdża pociąg, gryzą nas komary, znajdujemy wenę w katowickim lesie oraz rozmawiamy o naszej fascynacji koleją.