Piosenka pisarza kryminałów hitem w sieci!

Ryszard Ćwirlej, kadr z teledysku do piosenki „Dymisja dla notariusza"

Nominowali go do nagrania piosenki związanej z pandemią, ale z racji tego, że nie ma raperskiej duszy, to wyszedł protest song na ludową nutę. Ryszard Ćwirlej tekst piosenki napisał w przerwie pracy nad najnowszą powieścią. Jak mu wyszło? Posłuchajcie, a nawet zobaczcie, bo do piosenki „Dymisja dla notariusza” powstał też teledysk.

Jak przebiegało nagranie piosenki? „Porozmawiałem ze Zbyszkiem Starostą, szefem Rokietnickiej Orkiestry Dętej i okazało się, że pomysł mu się bardzo spodobał. Skontaktował mnie z Pawłem Pełczyńskim z De Mono, mieszkańcem mojej gminy, który również lubi ciekawe wyzwania, a ponadto ma w domu własne studio nagrań. Pojechałem do niego z tekstem w ręku, żeby pogadać o tym co możemy zrobić, i naraz zaczęła powstawać koncepcja, potem muzyka, którą Paweł aranżował i nagrywał na bieżąco, a gdy w końcu gotowa była linia melodyczna i niemal cała aranżacja, stanąłem przed mikrofonem. Gdy trzy godziny później wychodziłem od niego moje wokale były już nagrane” – mówi Ryszard Ćwirlej. Później dograno sekcję dętą, skrzypce oraz chórki, za które odpowiedzialne były nauczycielki z miejscowej szkoły. Nad warstwą wideo czuwał Adam Michta, radny z Rokietnicy, a montażem syn Ryszarda Ćwirleja – Michał.