Powieść o rewolucji, wojnie i miłości. 11 listopada 1918. Leutnant Alois Pokora wychodzi ze szpitala na ulice zrewoltowanego Berlina. Stary świat się skończył. La Belle Époque umarła w okopach I wojny światowej. Nowy świat rodzi się w bólach: na froncie zachodnim i podczas rewolucji, przetaczającej się przez pokonane Niemcy. Alois nie należał do starego świata, nie należy też do nowego. Syn górnika z Górnego Śląska, zrządzeniem losu wyrwany z proletariackiej rodziny, wszędzie spotyka się z pogardą i odrzuceniem. Samotny i prześladowany, wierzy tylko w erotyczną relację z perwersyjną, dominującą Agnes. Jednak w świecie, który się skończył, nic nie jest prawdziwe. „Pokora” to porywająca powieść o miłości, wojnie i rewolucji. Historia o Berlinie i Śląsku, o Niemcach i Polakach, o podziałach społecznych i etnicznych. O pożądaniu, władzy, uległości i cenie, jaką płaci się w walce o godność.
„Piszę takie powieści, jakie sam chciałbym czytać: rozległe, wielogłosowe i wielotematyczne. I taka chyba jest Pokora, taki jest obraz George’a Grosza, który zdobi jej okładkę. Pokora opowiada o władzy i uległości, o cenie jaką płaci się walcząc o własną godność, opowiada o wojnie i o następującej po niej rewolucji na ulicach Berlina i Górnego Śląska, o klasowych niepokojach i o erotycznym napięciu w czasach płynnej, rozedrganej rzeczywistości. Akcja „Pokory” dzieje się sto lat temu, zacząłem ją pisać w kwietniu 2019 roku, a jednak wydaje mi się, że jest to powieść właśnie na takie czasy, w jakich przyszło nam żyć” — mówi Szczepan Twardoch.
„Szczepan Twardoch, to marka sama w sobie i każda jego nowa powieść wzbudza olbrzymie zainteresowanie. Pokora ma jednak szczególne znaczenie — mówi Marcin Baniak, Dyrektor Promocji w Wydawnictwie Literackim. To literackie paliwo, na które czeka cały rynek: księgarnie, czytelnicy dobrej literatury, krytycy i publicyści. Wydanie tej powieści ogłaszamy w trakcie pandemii, która z pewnością poważnie osłabiła rynek książki, czytelnicy też mają już prawo tęsknić do dużych literackich wydarzeń. Dlatego właśnie potrzebujemy Pokory. To najlepsza książka na nowe czasy, o ogromnym czytelniczym potencjale, a jednocześnie świetnie napisana i stawiająca wiele aktualnych pytań. Jest na co czekać”.
Pokora będzie miała premierę 16 września. Tego samego dnia ukaże się niemieckie wydanie „Królestwa” — głośna kontynuacja Króla, świetnie przyjętego w tym roku przez krytyków w Stanach Zjednoczonych.